Wygląd fizyczny jest przyczyną zmartwień wielu dzieci w Polsce. Czy rodzice mogą mieć powody do obaw?
Co najmniej jedna trzecia polskich rodziców potwierdza, że ich dziecko zamartwia się swoim wyglądem. Głównym powodem takiego zachowania jest w ich opinii potrzeba akceptacji społecznej, obawa przed krytyką rówieśników oraz lęk przed nadwagą i otyłością.
Wyniki badania przeprowadzonego na potrzeby V edycji kampanii „Jedz owoce i warzywa – w nich największa moc się skrywa!” dowodzą też, że niska samoocena u dziecka wpływa negatywnie na jego zwyczaje żywieniowe. Dlaczego tak się dzieje i jak możemy pomóc dzieciom, tłumaczy Justyna Waliłko, psycholog dzieci i młodzieży, psychodietetyk oraz ekspertka kampanii. W tegorocznej edycji poruszamy zagadnienia związane ze zdrowiem fizycznym i psychicznym dzieci i młodzieży.
Polskie dzieci martwią się wyglądem
Z badania wynika, że w opinii większości ankietowanych rodziców (86%) ich dziecko dobrze ocenia siebie i - według połowy respondentów - nie martwi się ono o swój wygląd fizyczny. Jednak na konkretnie zadane pytanie: czy obserwujesz, że Twoje dziecko martwi się o swój wygląd fizyczny?, twierdząco odpowiedział aż co trzeci respondent!
- Badanie ujawnia pewną sprzeczność. Z jednej strony przeważająca liczba rodziców jest przekonana o dobrej samoocenie dziecka, a jednocześnie spora część opiekunów dostrzega, że odczuwa ono dyskomfort z powodu swojego wyglądu. Może to wynikać z tego, że rodzice zdają sobie sprawę, iż ich dzieci dążą do wpisania się w obowiązujący kanon dotyczący nie tylko cech wyglądu, ale całego wizerunku, czyli ubioru, odpowiednich butów, markowych rzeczy, także sprzętów elektronicznych. Ten kanon jest wyznaczany i pokazywany chociażby w mediach społecznościowych przez osoby, jakie dzieci obserwują, wzorując się na nich. Dzieci mogą odczuwać zatem dyskomfort związany z tym, że nie mają najnowszego modelu butów czy innych modnych obecnie rzeczy… Ponadto rodzice zauważają, że dzieci martwią się tym, co się stanie, jeśli ich wygląd będzie podlegał zmianom, na przykład młody człowiek przytyje lub nie dopasuje się jakąś częścią stroju do aktualnych trendów - bo nawet jeśli teraz wszystko jest w porządku, to przecież wygląd to coś zmiennego i często niezależnego w pełni od nich samych – tłumaczy Justyna Waliłko.
Zdaniem 2/3 rodziców ich dziecko ma właściwy obraz siebie, czyli prawidłowo ocenia to, jak wygląda. Niepokoić może fakt, iż prawie 14% ankietowanych uważa, że obraz siebie ich dziecka jest zaburzony (np. dziecko twierdzi, że ma nadmierną masę ciała, a w rzeczywistości wcale tak nie jest). Co zaskakujące, niemal co piąty opiekun nie potrafił odnieść się do tego zagadnienia.
Dzieci, które nie są według ich rodziców zadowolone ze swojego wyglądu, mają zastrzeżenia przede wszystkim do swojej sylwetki i masy ciała, a także urody i cery. Frustrację wywołuje również wzrost, a nawet wygląd poszczególnych części ciała.
Dlaczego dzieci martwią się swoim wyglądem?
Głównym powodem zmartwień dzieci jest według rodziców potrzeba akceptacji społecznej – chęć bycia lubianym i akceptowanym przez rówieśników. Również obawa przed krytyką, hejtem lub przemocą ze strony równolatków może być - zdaniem opiekunów - istotną przyczyną niepokojów młodych ludzi. Z kolei co trzeci respondent upatruje przyczyny zmartwień dotyczących wyglądu w lęku przed nadwagą i otyłością oraz w odczuwaniu presji wynikającej z promocji określonego wizerunku w mediach społecznościowych.
- To naturalna potrzeba, by być akceptowanym w grupie rówieśniczej. Jest to niebywale ważne do prawidłowego rozwoju młodego człowieka. Presja, z jaką mierzą się współczesne dzieci oraz młodzież, dotycząca określonego wizerunku i wyglądu, jest bardzo duża i generuje naprawdę sporo stresu. Trudno nadążyć za wszystkimi trendami, jest to czasami wręcz niemożliwe. Ważne jest, aby od małego pomagać dziecku budować zdrowe poczucie własnej wartości oparte na wewnętrznych filarach, wynikające z cech charakteru, jak odwaga, życzliwość, wrażliwość, otwartość, pracowitość, z różnego rodzaju umiejętności, zdobytej wiedzy, osiągnięć sportowych, edukacyjnych lub społecznych, a nie na czynnikach zewnętrznych, czyli m.in. wyglądzie, opinii innych czy posiadanych rzeczach – mówi Justyna Waliłko.
Niska samoocena wpływa na nawyki żywieniowe!
Niespełna jeden na 10 opiekunów uważa, że jego dziecko nie akceptuje siebie bądź ma niskie poczucie wartości. Jak taka ocena siebie i swojego wyglądu wpływa na codzienne funkcjonowanie młodego człowieka? Otóż rodzice przede wszystkim zauważają, że ma on niewielu przyjaciół, zmaga się z obniżonym nastrojem lub depresją, jak również wiele czasu poświęca swojemu wyglądowi, np. makijażowi, strojowi, fryzurze.Wśród istotnych przejawów niskiej samooceny znajdują się też obserwowane przez dorosłych określone zachowania żywieniowe, na przykład: dziecko je tylko wybrane produkty, nie zwraca uwagi na to, co je, bądź przeciwnie - przykłada dużą wagę do składu posiłków. Może też jeść zbyt mało albo za dużo, lub kontrolować masę ciała.
- Samoocena dziecka rzeczywiście może przekładać się na jego funkcjonowanie. Dziecko może posługiwać się różnymi sposobami, aby zdobyć czyjąś akceptację, aprobatę. Często dzieciom czy młodzieży wydaje się, że ich życie zmieni się, będą bardziej lubiani, jeśli tylko schudną lub wyrzeźbią sylwetkę na siłowni. Są to oczywiście błędne myśli, tzw. zniekształcenia poznawcze. Jednak mają tak dużą siłę, że rzeczywiście młode osoby podejmują liczne zachowania, których celem jest kontrola swojego wyglądu (co ma zwiększać samoocenę, w efekcie jednak często ją obniża, kiedy na przykład narzucone zasady dotyczące diety zostają złamane). Rodzice i opiekunowie powinni być naprawdę czujni na podejmowane przez dzieci zmiany w diecie czy stylu życia – tłumaczy psycholog.
Eksperci potwierdzają, że zbilansowana i różnorodna dieta – bogata szczególnie w warzywa i owoce – pozytywnie oddziałuje na kondycję psychiczną, rozwój psychospołeczny oraz wyniki w nauce dzieci i młodzieży. Sprawne działanie mózgu zależy od dostarczonych organizmowi składników odżywczych, a odpowiednio dobrane pokarmy mogą poprawiać nastrój i samopoczucie. Najpierw jednak trzeba zadbać o dobrostan psychiczny młodych ludzi.
Komentarze