Co czeka polskie rolnictwo? Za nami 12. edycja konferencji „Narodowe Wyzwania w Rolnictwie”
Ustawa o dzierżawie, Wspólna Polityka Rolna i Zielony Ład, instrumenty finansowe dla rolników, szanse polskiej prezydencji, rola sektora rolnego w rozwoju i zwiększaniu udziału OZE w polskiej energetyce, zmiana klimatu i jej wpływ na rolnictwo – to kluczowe z tematów konferencji dla rolników, sadowników i ogrodników, które odbyły się 19 listopada br. na stadionie Legii w Warszawie.
Ponad 1200 rolników, sadowników i praktyków, ekspertów zgromadziły konferencje organizowane przez redakcje farmer.pl i sadyogrody.pl. Była to już 12. edycja Narodowych Wyzwań w Rolnictwie połączonych z Konferencją Sadyogrody.pl – innowacje i perspektywy. W wydarzeniu, jak co roku, udział wzięli przedstawiciele świata nauki, ekspertów i decydentów odpowiedzialnych za politykę rolną.
Częścią sesji inauguracyjnej konferencji „Narodowe Wyzwania w Rolnictwie” było wystąpienie ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego. Minister odniósł się m.in. do tematu dopłat i pomocy finansowej dla rolnictwa, deklarując, że na wsparcie dla rolników idą „wszystkie środki, które się zwalniają”.
– Wprowadzając dopłaty bezpośrednie chcieliśmy, żeby to wsparcie trafiło do wszystkich rolników, żeby podnieść ich dochodowość. Ale pamiętajmy, że 100 euro w roku 2003 to nie jest ta samo euro w roku bieżącym. Inflacja swoje zrobiła, poza tym jak się porówna płatności bezpośrednie do wydajności, czy jeśli chodzi o plony, czy jeśli chodzi o wydajności krów, czy inne relacje między dopłatami, to mają ono coraz mniejsze znaczenie. Dlatego uważamy, że trzeba wprowadzać więcej instrumentów finansowych, które byłyby instrumentami wspierającymi, tak żeby decyzje podejmował rolnik. Przesunięto 30 procent z drugiego filaru do pierwszego, a teraz były propozycje, żeby przesunąć z powrotem pewną kwotę z pierwszego filaru do drugiego na inwestycje. Uważam, że byłoby to źle przyjęte, że się komuś zabiera. Nie jestem zwolennikiem tego rozwiązania – zadeklarował minister Siekierski.
Wspólna Polityka Rolna i Zielony Ład? „Nie zostały wdrożone w odpowiedni sposób"
Przedstawiciel rządu wypowiedział się też na temat wpływu polityki unijnej na polskie rolnictwo, w tym m.in. o Wspólnej Polityce Rolnej i Zielonym Ładzie.
– Jak państwo wiecie, obecna perspektywa unijna to są lata 2021-2027, ale lata 2021-22 były realizowane jeszcze według starej zasady, bo po wprowadzeniu w 2018 r. tak zwanej „małej reformy”, lata 21 i 22 były okresem pośrednim, kiedy funkcjonowała ulepszona Wspólna Polityka Rolna oraz wdrażanie WPR jeszcze z okresu poprzedniego programowania – mówił minister Siekierski.
Odniósł się też do wprowadzonych w życie w 2023 roku ekoschematów, czyli nowego rozdziału w polityce rolnej. Jego zdaniem to rozwiązanie nie zostało wdrożone w odpowiedni sposób.
– Kiedy dyskutowaliśmy jeszcze wcześniej nad Wspólną Polityką Rolną, to było tak generalnie określone, że Unia Europejska mówi o przesłankach, celach i zadaniach, a kraje członkowskie w swoich planach strategicznych pokazują, jaki jest sposób realizacji, aby wykorzystać potencjał i specyfikę kraju w realizacji tych celów wyznaczonych przez Unię. Natomiast w rzeczywistości okazało się, że proces zatwierdzenia planów strategicznych istotnie wypłyną na charakter planu strategicznego na tyle, że nie stał się on planem kraju członkowskiego, a raczej narzuconymi sugestiami ze strony poszczególnych dyrekcji – przyznał Siekierski.
Minister stwierdził, że podobnie było z Zielonym Ładem, który był przyjęty jeszcze przez poprzedni rząd.
– Nie było informacji o Zielonym Ładzie i zgłaszane uwagi (m.in. przez Krajową Radę Izb Rolniczych) praktycznie nie zostały uwzględnione. Zielony Ład został też przesłany do Sejmu w takim szybkim trybie, że Sejm też się nie zapoznał z zasadami Zielonego Ładu, które były po stronie polskiej, co miało istotny wpływ na cały przebieg jego wdrażania i było też przyczyną procesów, które miały miejsce na początku roku – podsumował minister.
Jego zdaniem przyczyną protestów nie były tylko sprawy związane z Zielonym Ładem i zbyt dużym obciążeniem, jakie stwarzał, ale również sprawy związane z Ukrainą.
Rząd chce uregulować kwestię dzierżawy gruntów rolnych
Ważną częścią przemówienia ministra Siekierskiego była deklaracja, że rząd przygotowuje ustawę o dzierżawie, która ma być korzystna dla obu stron – czyli osoby, która przekazuje ziemię do dzierżawy i osoby, która tę ziemię będzie dzierżawić, a którą nie zawsze jest rolnik.
– Chcemy, aby rolnicy, którzy dzierżawią, mieli dostęp do ekoschematu, do dopłat do paliwa czy np. dopłat do kukurydzy, bo wiele dzierżaw jest na umowach ustnych i później w zależności od tego, jaka formuła wsparcia się pojawia, jest problem, kto ma wziąć te dopłaty, dlatego pracujemy nad definicją aktywnego rolnika – wyjaśniał minister.
Czesław Siekierski nawiązał także do polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, która ma się rozpocząć od stycznia 2025 roku.
– To okres i dobry, i trudny. Po pierwsze będziemy mieli większy wpływ, żeby zaprezentować nasze stanowisko. Uważamy, że chcemy jasno mówić o sprawach związanych z pozycją WPR w ramach wszystkich polityk w Unii Europejskiej, a także o budżecie na Wspólną Politykę Rolną. Chcemy kontrolować przegląd Zielonego Ładu, także sprawy zewnętrzne, problemy związane z rozszerzeniem. Oczywiście, jak zawsze ważna jest także pozycja rolnika w łańcuchu żywnościowym – podsumował minister Czesław Siekierski.
Krajowy Plan Strategiczny – chaotyczny i niedofinansowany
– Krajowy Plan Strategiczny jest chaotyczny, ekoschematy za mało ambitne, pieniędzy za mało, a rolnicy – choć spisali się doskonale – ponoszą przykre konsekwencje – podkreślał Jerzy Plewa, ekspert Team Europe, szef dyrekcji generalnej ds. rolnictwa i obszarów wiejskich (DG AGRI) w Komisji Europejskiej w latach 2013-2020.
– Już 3 lata temu mówiłem, że Plan Strategiczny jest bardzo chaotyczny i że będą problemy. 1,5 mld kosztowało polskich rolników przesuniecie płatności z I do II filara, ponieważ te środki byłyby dofinansowane z budżetu krajowego, gdyby pozostały w II filarze – stwierdził Jerzy Plewa.
– Tak naprawdę to nie jest tak, że wszystko dzieje się w Brukseli, ale wiele rzeczy które powinny dziać się w Polsce, wcale się nie dzieją, ponieważ brak jest odpowiedniego przygotowania. Teraz ten Plan Strategiczny – i tu już współczuję ministrowi rolnictwa – bardzo trudno będzie naprawić – dodał.
– 300 tysięcy rolników z tego skorzystało, więc zabrakło środków na integrowaną produkcję roślinną i biologiczną ochronę roślin. Ale wówczas nawet naukowcy twierdzili, że u nas nie będzie zainteresowania ekoschematami – ubolewał Plewa.
Rola rolnictwa w zwiększaniu udziału OZE w energetyce
Gośćmi konferencji byli także przedstawiciele i eksperci z branży OZE i świata finansów, którzy zgodnie podsumowali, że sektor rolny będzie pełnił coraz bardziej ważną rolę w rozwoju i zwiększaniu udziału OZE w polskiej energetyce, redukcji gazów cieplarnianych i obniżaniu śladu węglowego w produkcji i przetwórstwie rolnym. Zgodnie stwierdzili, że rolnikom należy dać odpowiednie wsparcie nie tylko finansowe, ale też w postaci odpowiednich regulacji, przepisów oraz wiedzy i technologii.
Sesję poświęconą OZE w energetyce otworzyło wystąpienie Jarosława Wiśniewskiego, radcy w Departamencie Rynków Rolnych i Transformacji Energetycznej Obszarów Wiejskich w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który podkreślił, że budżet w programie Energia dla Wsi zostanie zwiększony budżet z 1 mln do 3 mln zł – ma to dać impuls do rozwoju OZE na obszarach Wiejskich.
Przedstawiciel MRiRW wspomniał tez o rozwoju spółdzielczości energetycznej, podkreślając, że już działa ok. 47 spółdzielni energetycznych na obszarach wiejskich a to dopiero początek.
Ekspertka do rolników: Uwierzcie w zmiany klimatu
Szeroko omówiono też przyczyny i skutki zmian klimatu w rolnictwie, które odczuwane są już i będą jeszcze bardziej w przyszłości. Swoją wiedzą i doświadczeniem podzieliła się prof. Marta Damszel z Katedry Entomologii, Fitopatologii i Diagnostyki Molekularnej Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Wskazała, że 30-lecie 1994-2023 jest najcieplejsze od 1951 roku, przypominając, że wzrost temperatury wielolecia nie pozostaje bez wpływu na środowisko, a więc i rozwój roślin uprawnych czy porażających je patogenów.
– Ja bym sugerowała, żebyście Państwo uwierzyli, że to są zmiany klimatu. Najbardziej dotykają nas ekstrema – bardzo wysoka temperatura, silne nasłonecznienie, przymrozki podczas kwitnienia rzepaku, gwałtowne powodzie. Te zmiany powodują, że namnażają nam się szkodniki, wydają więcej pokoleń niż zwykle, tak samo grzyby, które dostosowują się do nowego przebiegu warunków pogodowych. Co pół stopnia wzrasta pięciokrotnie zbiorowisko mikroorganizmów, a średnia temperatura cały czas rośnie – mówiła Marta Damszel.
– Rolnictwo przechodzi obecnie gruntowne przemiany i musi sprostać coraz większym wyzwaniom. Spójrzmy choćby na to, co dzieje się z pogodą. Mieliśmy powodzie w Polsce, Hiszpanii czy na Ukrainie. Mamy też suszę, tej jesieni spadło mniej deszczu niż zwykle – dodał Andrej Sarnatsky, Country Manager Agricultural Solutions BASF Polska.
Bardzo dużo wyzwań przed młodym pokoleniem rolników
Przedstawiciel BASF zwrócił też uwagę na inne wielkie wyzwania teraźniejszości i niedalekiej przyszłości, które stoją przed rolnictwem.
– Wyobraźcie sobie, że za 20-25 lat będzie na naszej planecie o 20 procent więcej ludzi. To przecież kolejne dwa miliardy ludzi do wykarmienia. To będzie olbrzymie wyzwanie dla rolnictwa, bo przecież ziemi uprawnej proporcjonalnie nam nie przybędzie. Dlatego i my jako firma, ale też cała branża rolnicza, musimy się zmieniać. Musimy stosować nowe metody, bardziej zrównoważone i bardziej cyfrowe. Po to także, by na koniec rachunek ekonomiczny się zgadzał, zarówno dla samych rolników, jak i dla nas, którzy ten rynek obsługujemy – stwierdził przedstawiciel BASF.
Sarnatsky zwrócił również uwagę na inną zmianę zachodzące na wsi, czyli wymianę pokoleniową. Przekazywanie gospodarstw następcom nie odbywa się już w tak naturalny sposób jak niegdyś, a w rolnictwie obserwuje się coraz bardziej dotkliwy brak rąk do pracy.
– W tej chwili bardzo wielu rolników odchodzi od aktywnej działalności rolniczej, również z racji wieku. Pozostawiają pole do popisu młodym i to właśnie młode pokolenie będzie musiało zastosować nowe metody, nowoczesne technologie – powiedział Sarnatsky.
Ogrodnicy i sadownicy potrafią zadbać o promocję
Z kolei podczas konferencji Sadyogrody.pl, która odbyła się w ramach Narodowych Wyzwań w Rolnictwie, Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw, mówił o znaczeniu organizowania się branży owocowo-warzywnej oraz prowadzonych przez nią działaniach promocyjnych.
– Jeżeli popatrzymy na kraje Europy Zachodniej, ale również na niektóre kraje, które przystąpiły do Unii Europejskiej razem z Polską, to ich zorganizowanie jest na dobrym lub bardzo dobrym poziomie. Trzeba jednak powiedzieć, że w naszej przestrzeni medialnej, jak i w dyskusjach producentów owoców i warzyw, dużo jest stwierdzeń, że grupy producentów to coś najgorszego oraz, że nie jest prawdą, iż w Europie producenci nie są zorganizowani lub odchodzi się od zorganizowania. Ja tego rodzaju trendów nie zauważam – mówił Witold Boguta.
– Najważniejszym rynkiem dla nas pozostaje nasz rynek krajowy i nasi konsumenci. Mamy poukładaną promocję krajową – mamy 6 projektów wiodących, całorocznych z biurami prasowymi, z dobra komunikacją. Mamy projekt parasolowy, który wspomaga te wszystkie projekty. Prowadzimy również badania od prawie pięciu lat. Na stronie wczorajnatalerzu.pl można się z tym zapoznać z ich wynikami i mogę powiedzieć, że jeżeli coś promujemy kilka lat jak np. borówkę, czy warzywa ciepłolubne to zauważamy że po kilku latach stałej promocji, ich spożycie jest bardziej stabilne i na wyższym poziomie. Dlatego bardzo istotne jest, aby dalej prowadzić taką promocję – dodał prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
Formułę konferencji Narodowe Wyzwania w Rolnictwie i Konferencji Sadyogrody.pl – innowacje i perspektywy, opartych o cykl debat i wystąpień, uzupełniła wieczorna gala, w czasie której wręczono nagrody w trzech konkursach – Innowacyjny Farmer 2024, Innowacyjny Produkt Rolniczy 2024 oraz Innowacyjny Produkt Ogrodniczy 2024. Wyróżnienia przyznała kapituła powołana przez redakcje Farmera i Sadyogrody.pl. Równocześnie użytkownicy portali farmer.pl i sadyogrody.pl, głosując w serwisach, dokonali własnych wskazań.
Organizatorem konferencji Narodowe Wyzwania w Rolnictwie i SadyOgrody – innowacje i perspektywy jest Grupa PTWP, wydawca portalu farmer.pl i sadyogrody.pl oraz miesięcznika „Farmer”, a także inicjator takich wydarzeń jak Europejski Kongres Gospodarczy i Forum Rynku Spożywczego i Handlu.
Zapraszamy do odwiedzenia strony: https://www.narodowe-wyzwania.farmer.pl/2024/pl/
Komentarze