Prawo wodne a mleczarstwo
– Zasoby wodne Polski są bardzo ubogie. Mleczarstwo dostrzega ten problem i stara się odzyskiwać wody, które są tracone podczas różnych cyklów produkcyjnych – mówi Jarosław Ostrowski, prezes zarządu Centrum Badawczo-Wdrożeniowego UNITEX, którego pytamy m.in. o wpływ nowego Prawa wodnego na branżę mleczarską.

Firma Unitex, specjalizująca się w projektowaniu, modernizacji, wykonawstwie, rozruchu linii technologicznych do uzdatniania wody, proponuje dwie technologie, które zostały wdrożone już w kilkudziesięciu zakładach produkujących mleko: jonitową i membranową. Dzięki ich wykorzystaniu wodę zawartą w mleku można m.in. uzdatnić i zawrócić do procesu.
– Trzeba podkreślić, że w mleczarstwie wody odpadowe są słabo zmineralizowane (ujmując ogólnie są miękkie), zawierają tylko zanieczyszczenia organiczne – wyjaśnia J. Ostrowski. – Charakteryzują się też podniesioną temperaturą, rzędu 40-60oC, czyli niosą w sobie ładunek energii, którą można wykorzystać do zasilania kotłów parowych. Inne wody z procesów przetwórstwa o niskiej temperaturze, rzędu 200C, można z powodzeniem wykorzystać do zasilania układów chłodniczych lub do wstępnego mycia na linii technologicznej – dodaje prezes Unitexu. Zwrot z inwestycji z takiej instalacji to od pół roku do roku.
Oszczędności przy nowym Prawie wodnym
Mniej zużytej wody to nie tylko korzyść dla środowiska. To również wymierne oszczędności finansowe, zwłaszcza w obliczu mającego wejść w życie nowego Prawa wodnego. Oszczędności niebagatelne zważywszy na to, że większa mleczarnia potrzebuje czasem więcej wody niż spore miasto powiatowe.
– To, że woda do tej pory była tania nie znaczy, że skokowo można zmieniać jej cenę jeżeli chodzi o ujmowanie. Jeśli dziś opłaty za korzystanie ze środowiskowe dla wód podziemnych w zależności od przeznaczenia i sposobu uzdatniania zawierają się w granicach od 2 do 23 groszy za 1 m3 , a w przyszłości w nowym Prawie wodnym opłaty te mają wynieść nawet ponad 2 zł za m3, jest to bardzo radykalna zmiana – zaznacza Jarosław Ostrowski. – Woda musi swoje kosztować, lecz trzeba wypracować mechanizm prawny i rynkowy, w jakim tempie wprowadzać zmiany poziomu opłat. Plany w tym zakresie należy ujawniać z odpowiednim wyprzedzeniem, ponieważ opłaty za wodę podobnie jak cena paliwa mają bezpośredni i pośredni wpływ na gospodarkę.
Czy nowe Prawo wodne przekłada się na zwiększone zainteresowanie mleczarni instalacjami UNITEX? Jak przyznaje prezes Ostrowski na brak zamówień i nowych wdrożeń nie może narzekać, choć przyznaje, że naprawdę dobre lata firma miała wówczas, gdy zmieniło się Rozporządzenie Ministra Zdrowia odnośnie zawartości w wodzie manganu i amoniaku.
– Prawo wodne wprowadzi jeszcze jedną zmianę: gdy woda będzie droższa, większa liczba firm będzie chciała ujmować ją z własnych zasobów, a nie kupować od wodociągów po średniej cenie 3-5 zł za m3 – konkluduje.
Fot. 123rf.com