Koniec „wąskiego gardła” w Chojnicach. Zakład SM Spomlek doinwestowany
W 2015 roku w oddziale SM Spomlek w Chojnicach uruchomiono nowoczesną linię do produkcji sera. Po zakończeniu inwestycji wartej 26 mln złotych w zakładzie pozostało jeszcze „wąskie gardło”. Ręczne wyciąganie serów z solanki i ich pakowanie to już jednak przeszłość. Mleczarnia została w ostatnim czasie doinwestowana.

Człowiek nadal niezbędny
Ostatnim etapem zmiany oblicza zakładu i udoskonalania nowej linii produkcyjnej było uruchomienie układu do krojenia i transportu sera. Ciężka praca ludzi została zastąpiona maszynami. Człowiek jest jednak niezastąpiony do ich obsługi.
Praca jest o wiele lżejsza
Dziś sery z linii praktycznie same wpadają do nowego basenu solankowego. Pracownicy muszą jedynie kierować je na odpowiednią półkę kontenera. Po wysoleniu sery są wypychane siłą prądu solanki, a pracownik ma za zadanie ustawić je na taśmę podającą do automatycznego krojenia. Ser jest transportowany praktycznie „pod worek”, więc obsługa ma o wiele mniej pracy, a praca ta nie jest tak ciężka, jak w poprzednim systemie pakowania.
– Dążymy do unowocześniania naszych zakładów, optymalizacji procesów produkcji. Oponenci zarzucą nam, że zamieniamy pracę ludzi na pracę maszyn. Jednak dla nas człowiek jest najważniejszy i staramy się zapewnić załodze bardzo dobre warunku pracy właśnie poprzez mechanizację – mówi Edward Bajko, prezes zarządu SM Spomlek.
12-13 ton sera dziennie
Chojnicka mleczarnia od 2015 roku produkuje na nowej linii ser Salami i Gouda, głównie pod marką Serenada. Na lokalnym rynku można również kupić Salami sygnowane marką „Nasz salami”, do której przez lata przywiązało się wielu konsumentów. Mleczarnia zatrudnia obecnie 108 osób i produkuje 12-13 ton sera na dziennie.
Fot. SM Spomlek