Polska gospodarka ma za sobą dobry rok
Wyższy od prognoz wzrost gospodarczy, konsumpcja prywatna powyżej oczekiwań i dobra koniunktura na rynku pracy – to zdaniem ekspertów Polskiego Instytutu Ekonomicznego kluczowe wydarzenia gospodarcze w mijającym 2018 roku. Dobrą sytuację potwierdzają również przedstawiciele firm, wśród których ponad 47 proc. deklaruje zwiększenie popytu na swoje usługi lub produkty, a niemal 18 proc. odczuło poprawę w dostępie do finansowania zewnętrznego.
Polska gospodarka zanotowała wzrost na poziomie 5%, co było wynikiem znacznie wyższym niż wszelkie prognozy z początku roku. Tempo wzrostu PKB w 2018 roku zostało niedoszacowane zarówno przez MFW, jak i NBP czy KE. Prognozy OECD zbliżyły się do rzeczywistości dopiero na jesieni – powiedział Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Tak duży wzrost zawdzięczamy przede wszystkim wysokiemu poziomowi konsumpcji, który wspomogła wysoka dynamika płac oraz niskie bezrobocie i inflacja.
Według badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego wysoki wzrost PKB był widoczny także po stronie przedsiębiorstw. Popyt na produkty i usługi zanotował 47,2 proc. wzrostu zauważalnego przede wszystkim w dużych (66 proc.) i małych firmach (51,3 proc.). 17,8 proc. z nich wskazało wzrost dostępności zewnętrznego finansowania. Niepokoić może wzrost nasilenia zatorów płatniczych – odczuła je co piąta firma. Wśród dużych przedsiębiorstw aż 30 proc. wskazywało na wydłużenie terminów płatności.
Jak zauważa Andrzej Kubisiak, ekspert ds. rynku pracy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, jednym z wiodących obszarów polskiej gospodarki w 2018 r. był rynek pracy: Od początku roku powstało 539 tys. miejsc pracy, co jest wynikiem o ponad 7,5 proc. wyższym od roku poprzedniego. Tak duży popyt na pracowników przełożył się na rekordowy poziom zatrudnienia w gospodarce i wyraźny spadek bierności zawodowej. Pracodawcy odczuwają natomiast wzrost kosztów pracy oraz niedobory kadrowe, co było szczególnie odczuwalne w małych firmach. Wiąże się to z coraz wyższymi wynagrodzeniami, które od 2010 roku wzrosły o ponad połowę – dodaje.
Ceny paliw na rynkach światowych były w 2018 r. o ok. 60 proc. wyższe w stosunku do 2016 r. Skala wzrostu cen ropy, węgla i gazu w Europie jest dość zbliżona – zauważa Janusz Chojna, kierownik zespołu handlu zagranicznego Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Znacznie słabszy jest natomiast wzrost cen surowców nieenergetycznych, który w latach 2017-2018 wyniósł 8 proc. W 2017 r. nadwyżka obrotów towarowych w handlu zagranicznym Polski (2,5 mld zł) była wypadkową dodatniego salda obrotów towarami przetworzonymi (+29,9 mld zł) i ujemnego salda obrotów surowcami (-27,4 mld zł). Możliwy spadek ceny ropy w 2019 r. działałby w kierunku osłabienia wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych (szacunkowo o ok. 0,35 pp.) oraz poprawy salda bilansu handlowego (o ok. 7 mld zł).
Komentarze