Aby zapobiec stratom przeznaczają 100 tys. ton nienadających się do sprzedaży ziemniaków swoim krowom. Ta ilość jest równa jednej trzeciej całkowitej produkcji kraju.
 
Według hodowców koszty produkcji wynoszą 9 tys. euro na hektar, tj. nasion, nawozów i środków ochrony roślin. Zdaniem ekspertów, połowa z tych ziemniaków jest w 100% jadalna, ale nie docierają one do sieci detalicznej, ponieważ są nieznacznie uszkodzone, mają zielone plamki lub w inny sposób wpływają na ich wygląd.
 
Z kolei przedsiębiorcy przenoszą odpowiedzialność na odbiorców końcowych. Sprzedawcy mówią, że gdy ziemniaki są sprzedawane luzem, klienci wybierają bardzo ostrożnie.
 
Badania pokazują, że problem dotyczy nie tylko ziemniaków. Prawie jedna trzecia produktów spożywczych wytwarzanych w Szwajcarii jest sprzedawana po cenach dumpingowych, a więc w sumie 2,3 mln ton. W związku z tym, 43% z nich jest wyrzucanych podczas produkcji i przetwarzania, 12% w handlu hurtowym i detalicznym, a 45% jest usuwane przez gospodarstwa domowe.