W procesie raslyzacji, płyny nie są podgrzewane, ale poddawane intensywnej ekspozycji na światło ultrafioletowe. Dzięki temu można unieszkodliwić bakterie i mikroorganizmy, nie wpływając przy tym na jakość czy smak produktu końcowego. Jednak najważniejszym atutem tej technologii jest jej znacznie niższe zużycie energii i wody. Producentom napojów i płynnych produktów spożywczych pozwala to osiągnąć oszczędności na poziomie od 60-90% w przypadku energii i 60-80% w przypadku wody.

Wprowadzenie technologii raslyzacji na rynek polski ma ogromne znaczenie, szczególnie dla przemysłu spożywczego. Polska jest znana z produkcji sera i jabłek, a branża przetwórstwa dynamicznie się rozwija. Dla wielu przedsiębiorstw eksperymentujących z nowymi technologiami, raslyzacja stanowi ciekawą alternatywę, pozwalając podnieść wydajność i obniżyć koszty operacyjne.

Korzyści ekologiczne są równie ważne, zwłaszcza w kontekście Europejskiego Zielonego Ładu. Dzięki raslyzacji zakłady mleczarskie mogą znacząco ograniczyć emisję dwutlenku węgla, co ma pozytywny wpływ na środowisko.

Warto zaznaczyć, że technologia raslyzacji nie jest nowością na rynku międzynarodowym. Jest już stosowana w innych krajach, takich jak Stany Zjednoczone, Hiszpania, Szwecja, Dania, Holandia i Australia, gdzie cieszy się uznaniem wśród klientów, w tym producentów przetworów mlecznych i firm biotechnologicznych.

Podsumowując, wprowadzenie technologii raslyzacji do Polski ma potencjał przynieść wiele korzyści, zarówno ekonomicznych, jak i ekologicznych. Jednak, jak w przypadku każdej nowej technologii, ważne jest monitorowanie jej wpływu na branżę spożywczą i środowisko, aby ocenić jej długofalowe konsekwencje.