Jak nie marnować żywności w święta?
Jak wynika z badania zrealizowanego na zlecenie Too Good To Go, aż 83% Polaków wyrzuca jedzenie świąteczne do kosza . Łącznie marnujemy 61,7 tys. ton żywności, co przekłada się na 1,6 kg na osobę. Powoduje to straty zarówno ekonomiczne dla każdego z nas, jak i środowiskowe, bowiem marnotrawstwo jest jednym z istotnych czynników wpływających na zmiany klimatyczne. W inicjatywy mające zapobiegać marnowaniu, w tym edukację konsumentów czy minimalizację strat surowców w procesie produkcji, od lat angażują się instytucje i firmy, takie jak Danone. Na co zwrócić uwagę, by nie marnować jedzenia, zarówno od święta, jak i na co dzień?
Jak wskazuje Too Good To Go 24 grudnia to nie tylko Wigilia – dzień ten można by niechlubnie nazwać Dniem Świątecznego Marnowania Żywności, bo wtedy jej 9,2 tys. ton ląduje w śmietniku. W okresie świątecznym najwięcej wyrzuca się owoców i warzyw, jednak kroku nie ustępują im także zupy, napoje, potrawy wieloskładnikowe czy ryby. Jak wynika z badania, najczęstsze powody marnowania to niezagospodarowanie resztek, które powstały przy przygotowaniu dań (33%) oraz zepsucie się produktów (29%). Brak świeżości produktów jest z kolei przyczyną wskazaną przez 18% respondentów. 12% przyznaje zaś, że przygotowuje za dużo jedzenia. Jakie rozwiązania wdrożyć, by w okresie świątecznym nie wyrzucać jedzenia do kosza?
Często dobre dłużej
Zanim zdecydujemy się wyrzucić produkt do kosza, sprawdźmy, czy faktycznie powinien tam trafić. O tym, że wiele produktów można spożyć także po wskazanej na opakowaniu dacie przydatności do spożycia przekonują m.in. firmy, które zaangażowały się w kampanię „Często dobre dłużej”. Poprzez umieszczenie specjalnych piktogramów na opakowaniach, producenci przekonują, by za pomocą zmysłów – węchu, smaku i wzroku – sprawdzić, czy dany produkt faktycznie się zepsuł, czy może jednak nadal nadaje się do spożycia. Produkty Danone, dzięki wysokiej jakości używanych surowców, zastosowanej technologii produkcji, a także wdrożonych z zakładach najwyższym standardom, są często dobre dłużej niż wskazywałaby na to data przydatności do spożycia. Właśnie dlatego na etykietach wybranych produktów z portfolio firmy (np. Danio czy Activia) oznaczenie „należy spożyć do” spółka zastąpiła oznaczeniem daty minimalnej trwałości „najlepiej spożyć przed”.
O kwestie niemarnowania żywności Danone dba już na etapie procesu produkcji – zarówno pojedynczych surowców, z których powstają serki i jogurty, jak i gotowego produktu.
– Marnowanie żywności przekłada się na straty ekonomiczne dla każdego z nas, ale wpływa także negatywnie na środowisko. Produkcja, transport i przechowywanie żywności wymagają ogromnych nakładów energii, wody i innych zasobów. Gdy żywność jest marnowana, wszystkie emisje lub zasoby związane z tymi procesami również idą na marne. Ponadto zagospodarowanie wyprodukowanej żywności skutkuje emisją gazów cieplarnianych. Dlatego w Danone wyznajemy zasadę – ograniczania strat u źródła – wyjaśnia Paulina Kaczmarek, Kierowniczka ds. Zrównoważonego Rozwoju w grupie spółek DANONE.
Zapobieganie marnotrastwu wpisane w DNA
Danone działania zapobiegające marnowaniu żywności zaczyna od siebie. W fabryce serków i jogurtów w Bieruniu obowiązuje zasada ograniczania strat u źródła. Ok. 70% resztek żywnościowych, niemożliwych do wykorzystania w produkcji, jest ponownie wykorzystywana jako surowiec na paszę dla zwierząt. Pozostałe resztki przekazywane są w 100% do odzysku lub recyklingu, m.in. na produkcję biogazu. Dzięki temu żadne resztki żywnościowe powstałe na etapie produkcji nie trafiają na wysypisko. Danone zapobiega także marnowaniu już gotowych produktów. W tym celu firma współpracuje z partnerami.
Jednym z nich jest Too Good To Go. Współpraca ta to zarówno kampania „Często dobre dłużej”, jak i ratowanie żywności, której termin przydatności do spożycia jest bliski końca, poprzez specjalną aplikację. Wśród produktów do „uratowania” jest zarówno asortyment mleczny Danone, jak i produkty pochodzenia roślinnego marki Alpro. Od początku współpracy, wspólnie z konsumentami korzystającymi z aplikacji, uratowanych zostało blisko 61 tys. paczek niespodzianek zawierających wspomniane produkty. Tylko w tym roku od zmarnowania uratowano blisko 14,5 tys. takich paczek .
– Współpraca z firmami takimi jak Danone daje nam możliwość dotarcia do jeszcze większej liczby konsumentów. Wszystko zaczyna się od edukacji, dlatego cieszymy się, że poprzez nasze działania wpływamy na to, by podejmowali oni bardziej racjonalne decyzje, zarówno przy półce sklepowej, jak i w domu. Wierzymy, że dzięki temu wspólnymi siłami ograniczymy marnowanie żywności w Polsce zarówno przy okazji świąt, jak i na co dzień – mówi Anna Podkowińska-Tretyn, Country Directorka Too Good To Go.
Danone blisko współpracuje również z Bankami Żywości w Polsce, gdzie przekazuje swoje produkty na cele społeczne. Co istotne, każdy produkt przekazany Bankom jako darowizna trafia do potrzebujących.
– Banki Żywności każdego dnia przekazują bezpłatną pomoc żywnościową osobom potrzebującym, a nasze wsparcie dociera do ponad miliona osób rocznie. To przede wszystkim ludzie, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej lub materialnej i nie są w stanie samodzielnie zaspokoić wszystkich swoich potrzeb żywnościowych. Darowizny od partnerów takich jak Danone to dla nich olbrzymie wsparcie. W ten sposób niesprzedana żywność zostaje wykorzystana do pomocy, w myśl społecznej solidarności i odpowiedzialności – mówi Beata Ciepła, Prezes Zarządu Federacji Polskich Banków Żywności.
Małe kroki w każdym domu
Działania mające na celu niemarnowanie żywności może wdrożyć każdy z nas. Pierwszym krokiem może być uwzględnienie przy budowaniu jadłospisu żywności, którą mamy już w domu, a także nie kupowanie na zapas. Wykorzystanie tego, co mamy w lodówce wpisuje się też w zyskującą na popularności ideę „zero waste”, czyli gotowania z resztek.
Warto również, robiąc listę zakupów, brać pod uwagę, że zakupy niektórych produktów, np. owoców, trzeba realizować po prostu częściej, ponieważ w warunkach domowych nie można przechowywać ich zbyt długo. Z kolei do sklepu warto wybierać się wtedy, gdy jesteśmy najedzeni – to prosty sposób, który przyczyni się do tego, że będziemy kupować to, czego potrzebujemy, a nie to, na co mamy ochotę w momencie zakupów.
A co, jeśli okaże się, że przeceniliśmy możliwości konsumpcyjne nasze i naszych najbliższych? Większość produktów, nawet po przetworzeniu, można na przykład zamrozić. Trzeba jednak pamiętać o odpowiedniej długości przechowywania. Można także oddać je do funkcjonujących w wielu miastach jadłodzielni, przyczyniając się nie tylko do ograniczenia marnowania żywności, ale też pomocy tym, którzy jej potrzebują.
Komentarze