Partner serwisu
24 września 2014

Rozwój napędza rozwój

Kategoria: Wywiady

 

Skąd pochodzą środki na realizację tej inwestycji?

Najważniejszą rzeczą podczas prowadzenia inwestycji jest zabezpieczenie środków tak, aby zrealizować ją terminowo i bezproblemowo. W poprzednich inwestycjach produkcyjnych korzystaliśmy z PROW, czyli programów operacyjnych, które oferowała ARiMR. W przypadku budowy oczyszczalni pomaga nam Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Oczyszczalnia w 80% będzie finansowana preferencyjną pożyczką. Całość inwestycji to wydatek 9,84 mln zł, a razem z dokumentacją – około 10 mln zł. Jeżeli inwestycja zostanie wykonana zgodnie z planem, 15% pożyczonej kwoty zostanie umorzone. Oczyszczalnia powinna zostać oddana do użytku w listopadzie.

 

Czy po uruchomieniu oczyszczalni zakładacie kolejne inwestycje?

Być może rozszerzymy asortyment produktów serwatkowych. Rozważamy np. możliwość rozdzielania serwatki, w której jest wiele wysokowartościowych białek.

Przygotowujemy się również do postawienia linii do konfekcjonowania sera. Chcemy mieć możliwość plastrowania, kawałkowania i sprzedawania sera już podzielonego. W zależności od sytuacji ekonomicznej firmy i koniunktury na rynku podejmiemy decyzję o terminie przeprowadzenia tej inwestycji. Niemniej jednak zrealizujemy ją w najbliższej przyszłości.

 

Sery z SM w Rykach są już dostępne w plastrach…

Tak, ale są plastrowane przez firmę zewnętrzną. O wiele lepszym rozwiązaniem jest posiadanie takich możliwości na miejscu – chcemy w ten sposób zdobyć przyczółki na rynku, jesteśmy zdeterminowani do otwarcia takiego działu u nas.

 

Do jakich krajów eksportujecie swoje produkty?

Między innymi USA, Kanada, Czechy... Najwięcej do niedawna sprzedawaliśmy na rynek rosyjski. Eksportowaliśmy również dużo na rynek ukraiński, ale on niestety się załamał i nawet nie wiadomo, jak go odzyskać. Modnym kierunkiem stają się Chiny i Afryka.

Mamy doktrynę, że nie sprzedajemy na eksport więcej niż 30% produkcji. Przeważnie jest to 25-28%. Rynek krajowy jest najbardziej stabilny i przewidywalny. Zależy nam jednak również na tym, żeby istnieć na rynkach zewnętrznych.

 

Czy przewiduje pan w przyszłości rozwój Spółdzielni przez np. fuzje?

Nie wykluczamy takich rozwiązań, bierzemy pod uwagę każdy scenariusz. Wszystko będzie zależało od sytuacji na rynku. Dziś jesteśmy w dobrej kondycji finansowej i na pewno moglibyśmy przejąć jakąś mniejszą firmę, jednak obecnie mamy inne priorytety.

 

Rozmawiał Adam Wita

Wywiad został opublikowany w nr 3/2014 magazynu "Agro Przemysł"

 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ