Partner serwisu
06 września 2016

Kraft idzie na swoje. Ten browar zrobił kolejny milowy krok

Kategoria: Zdaniem Błażewicza

W czasie urodzinowej imprezy Browaru Pinta doszło do kolejnych ważnych dla polskiej piwnej sceny deklaracji. Moim zdaniem chłopaki z Pinty – jednego z symboli polskiej piwnej rewolucji – po raz kolejny robili milowy krok.

Kraft idzie na swoje. Ten browar zrobił kolejny milowy krok

To ta ekipa pięć lat temu przecierała szlaki piwnej rewolucji. Teraz ogłosiła nową jakość. Panowie zapowiedzieli budowę własnego browaru, który ma startować z 15 tys. hl piwa rocznie, by dojść do maksymalnych obrotów na poziomie 50 tys. hl.

Niby nic specjalnego, przecież tzw. rzemieślnicy/kraftowcy mają już własne warzelnie. Tu szlak przetarł Artezan, który już zdążył się przeprowadzić. Jednak Pinta wyznaczyła nową jakość, bo planowany browar nie będzie mikrusem, a zakładem o docelowych rozmiarach wyrastających ponad większość tzw. regionalnych.

To ciekawa i wydaje się bardzo dobra wiadomość dla całego wciąż rozwijającego się rynku. Jednak z drugiej strony nie powinniśmy się temu dziwić. Skoro Polska jest w piwnej światowej czołówce, to i nasze browary powinny do tego równać. Skoro w USA mieści się źródło piwnej rewolucji, a my jesteśmy tuż za nim, to patrzmy do przodu… a jak wiadomo w Stanach wszystko jest większe – nawet kraftowe browary.

"Zdaniem Błażewicza" to cykl cotygodniowych felietonów na naszym portalu.
Wszystkie wpisy znajdziesz TUTAJ.
Nie przegap żadnego tekstu - zapisz się na newslettera.

O planowanej przez browar PINTA
inwestycji przeczytasz więcej
TUTAJ.

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ