Nie będę się oburzał, że sklepowe półki uginają się od marcepanowych chlebków – bo lubię. Nie będę też zamartwiał się o losy karpi pływających w wannach i choinki, bo nie mam na to wpływu.

 

Jak na święta przygotowują się browary?

Jednak z dość dużym zainteresowaniem przyglądam się, jak na święta przygotowują się browary. Na razie wygląda to całkiem dobrze. Na półkach pojawiają się zestawy piw, w których poza zróżnicowaną ofertą od piwnych klasyków po nowości znaleźć można ciekawe szkło sygnowane brandem browaru i dedykowane danym gatunkom. Wszystko zapakowane w estetyczny karton stanowi dobry materiał na świąteczny prezent.

 

Zestawy świąteczne zaczną ustępować zapychaczom półek

Jednak tak, jak byłem pewny tego, że sezon bożonarodzeniowy zacznie się w pierwszej połowie listopada, jestem pewny i tego, że wraz z narastaniem świątecznej gorączki zakupów te zestawy zaczną ustępować miejsca zwykłym zapychaczom półek.

Z pewnością w grudniu zaobserwujemy wysyp piwa pakowanego w puszkę i owiniętego w okolicznościową folię z napisem. I tu się pojawia główny problem, że na jednej stronie tej folii będzie widoczne 8, czy 10+ 2 a nawet 4 gratis, zaś na drugiej stronie „Wesołych Świąt” i „Pij odpowiedzialnie”… tylko jak to się ma do każdego z tych haseł.

 

***

Pozwolicie Państwo, że ja zadowolę się tymi mniejszymi zastawami, które zbudują moje pojęcie o piwnym świecie i jego różnorodności, a wyłącznie nie piwny brzuch i ból głowy drugiego dnia.

 

 

Co tydzień nowy felieton z cyklu „Zdaniem Błażewicza”.
Wszystkie teksty znajdziesz TUTAJ.
Nie chcesz przegapić kolejnego felietonu? Zapisz się na newslettera.

Fot. T. Niewęgłowski