Długi termin przydatności - to nie muszą być konserwanty
Jeśli produkt ma długi termin przydatności do spożycia, nie musi to oznaczać, że jest pełen konserwantów i niezbyt zdrowych dodatków. Metodą na zapewnienie zachowania świeżości jest pasteryzacja.
Sama nazwa wzięła się od nazwiska biologa i chemika, Louisa Pasteura, który jako pierwszy udowodnił, że szybkie podgrzanie żywności w naczyniu zamkniętym, a następnie jej schłodzenie wydłuża termin przydatności do spożycia.
Od XIX-wiecznych prób Pasteura zmienił się jedynie przebieg procesu, który jest znacząco udoskonalony. Nie zmienił się cel pasteryzacji, jakim od zawsze było zniszczenie drobnoustrojów i naturalnych enzymów, które gdyby zostały zostawione - na przykład w sokach - to powodowałyby proces psucia.
Pasteryzacja na przykładzie soku
Sok poddany pasteryzacji jest w sterylnych warunkach przelewany do opakowań, które chronią go przed działaniem czynników zewnętrznych. Do przechowywania używane są np. butelki szklane lub plastikowe lub też opakowania kartonowe, składające się z kilku warstw.
Pasteryzacja nie powoduje utraty składników mineralnych, nieznacznie tylko obniża się poziom części witamin. Niektóre składniki mogą na tym procesie nawet zyskać - np. zwiększa się biodostępność beta-kryptoksantyny, która znajduje się w sokach pomarańczowym i mandarynkowym, czy też wzrasta przyswajalność likopenu (sok pomidorowy) i beta-karotenu (sok marchewkowy).
Podsumowując, pasteryzacja jest procesem bezpiecznym, który nie zmniejsza w istotny sposób poziomu mikroelementów i witamin, a nawet, w niektórych przypadkach, jest w stanie podnieść biodostępność. Ponadto, zapewnia produktom świeżość i bezpieczeństwo spożycia przez długi czas. Chroni też - do momentu otwarcia - przed działaniem czynników wywołujących psucie.
Komentarze