Partner serwisu
20 września 2018

Coraz więcej restauracji rezygnuje z jaj klatkowych

Kategoria: Aktualności

Niemal 60 restauracji, knajp i barów szybkiej obsługi na terenie całej Polski przyłączyło się do światowego trendu wycofywania jajek z chowu klatkowego (tzw. „trójek”). Kierują się względami etycznymi oraz chęcią podążania za oczekiwaniami konsumentów.

Coraz więcej restauracji rezygnuje z jaj klatkowych

W oświadczeniach restauracji dotyczących wycofania jaj z chowu klatkowego znaleźć można m.in. argumenty dotyczące sprzeciwu wobec warunków, w jakich przetrzymywane są kury nioski – bez dostępu do świeżego powietrza, w ciasnych klatkach, które nie zapewniają im możliwości spełniania naturalnych potrzeb. Restauratorzy swoje decyzje motywują także potrzebą sprostania wymaganiom konsumentów, którzy preferują bardziej etyczne produkty dostępne na rynku i oczekują tego samego od lokali, które odwiedzają.

Które restauracje zdecydowały się na takie zmiany?

Na potrawy bez jaj „trójek” można wybrać się już teraz do Restauracji Polska Różana i N31 restaurant&bar, a niedługo – od 2020 roku – do Restauracji Stolicy, sieci 7th Street Bar & Grill oraz do burgerowni Meet&Fit, która nie tylko wycofuje „trójki”, ale zmieniła także nazwę z poprzedniej Meat&Fit ze względu na stale poszerzającą się liczbę opcji wegańskich w menu.

Do grona firm wycofujących jaja pochodzenia klatkowego dołączyły także większe sieci restauracji, pokazując, że duża gastronomia i szacunek do zwierząt idą w parze: restauracje Sphinx, Bobby Burger, MJM Group S.A. ze swoimi markami Road American Restaurant, Gra Smaków, Choice i oferującym włoską kuchnię Benvenuti in Italia, Restauracje Krawczyk, do których należą Sukiennice 7, Steak’N’Roll, The Irish Pub Guinness, Butchery Grill, Warszawski Sznyt, Burger Bistro, hołdujące polskim klasykom z nutką orientalną Sami Swoi oraz Domowe Smaki.

Zaangażowanie na rzecz poprawy dobrostanu kur zadeklarowała również firma Wojtex – właściciel Pizzerii Biesiadowo i licznych konceptów gastronomicznych takich jak Western Chicken czy Rybkodajnia, jak również North Food ze swoimi markami North Fish i John Burg.

Takie decyzje coraz częściej podejmują też firmy cateringowe – potrawy wolne od jaj klatkowych zamówić można w cateringu Optidiet, a od 2025 roku w Eurest Polska.

Zmiany globalne

Zmiany w zakresie rezygnacji z jaj tzw. „trójek” nie dotyczą jedynie polskiej branży gastronomicznej – mają zasięg globalny. Już ponad 500 restauracji na całym świecie, w tym sieć barów Subway, obecna w ponad 100 krajach, oraz ogromna sieć włoskich restauracji Vapiano, dołączyły do tego światowego trendu.

Restauracje, które podjęły taką decyzję, znaleźć można także na lotniskach. Dzięki deklaracjom Lagardère Travel Retail i Grupy Baltona już niedługo podróżujący będą mogli cieszyć się wolnymi od jaj klatkowych potrawami w lokalach takich jak m.in. Travel Chef – od 2020, Business Shark Pub & Restaurant, Flying Bistro, Gourmet Bistro – od 2025 roku.

Także liczne obecne na rynku polskim i międzynarodowym pizzerie zdecydowały się na wycofanie „trójek” z sosów, deserów i dodatków do pizzy – Da Grasso, Telepizza, Pizza Dominium, Pizzeria Presto oraz wspomniana wcześniej Pizzeria Biesiadowo.

Polska gastronomia (i nie tylko) wolna od hodowli klatkowej

Z jaj pochodzenia klatkowego zrezygnowały już największe firmy działające w Polsce.

– Restauratorzy to kolejna grupa przedsiębiorców, którzy pokazują nam, że wizja Polski wolnej od zbędnego cierpienia zwierząt wcale nie należy do odległych – komentuje Marta Cendrowicz, koordynatorka kampanii „Jak one to znoszą” ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki

 – W taką Polskę, obok wspomnianej gastronomii oraz ponad 80% konsumentów, wierzy już ponad 100 firm obejmujących także sieci sklepów spożywczych, producentów żywności oraz hotele – dodaje.

Polityki firm odnośnie wycofywania jaj klatkowych są wynikiem globalnej kampanii międzynarodowej koalicji Open Wing Alliance, zrzeszającej ponad 55 organizacji ochrony zwierząt z całego świata. Członkami koalicji w Polsce jest Stowarzyszenie Otwarte Klatki oraz Fundacja Alberta Schweitzera.

źródło: Informacja prasowa
Smakosz
2018-09-20
Trochę to śmieszne... Niektóre restauracje czy sieci deklarują, że od roku 2025 niektóre że od 2010. Jest się czym chwalić! czyli jednocześnie przyznają, że jeszcze przez kilka następnych lat będą faszerowały swoich klientów tym kitem zdając sobie sprawę z tego, że jest to złe jakości i nieetyczne. Czyli względy organizacyjne (jak szybciej zmienić siec dostawców itp) są dla nich ważniejsze niż zdrowie i preferencje ich klientów. Czyli po co się stołować u kogoś kto tak rozumuje? Lepiej zjeść mniej, ale czegoś wartościowego, są restauracje, które to rozumieją...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ