UE i Światowy Program Żywnościowy pomagają 1,4 mln syryjskich uchodźców w Turcji
Komisja Europejska przeznaczyła już prawie 1 mld euro na program pomocowy, dzięki któremu mieszkający w Turcji uchodźcy z Syrii mogą samodzielnie opłacać czynsz oraz kupować podstawowe produkty, w tym żywność. To namiastka normalności i stabilizacji, których brak odbiera uchodźcom poczucie godności – podkreślają przedstawiciele Światowego Programu Żywnościowego ONZ. O tym, jak wygląda codzienność uchodźców, Polacy mogli się przekonać, odwiedzając Zwyczajnie Nadzwyczajny Sklep, który przez dwa dni działał w Warszawie.
Według informacji podawanych przez UNHCR liczba osób, które opuściły Syrię od momentu rozpoczęcia wojny domowej, przekroczyła 6 mln. Najwięcej uchodźców schroniło się w krajach ościennych, przede wszystkim w Turcji, która przyjęła do tej pory 3,5 mln Syryjczyków. Ludzie ci zostali pozbawieni nie tylko dorobku życia i dachu nad głową, lecz także tak prozaicznych rzeczy jak ubrania. W obcym kraju trudno im znaleźć zatrudnienie i utrzymać rodzinę, zmuszeni są mieszkać w fatalnych warunkach, nie mają dostępu do podstawowych leków i środków czystości. Ogromnym problemem uchodźców jest ponadto życie w permanentnym poczuciu tymczasowości i braku kontroli nad własnym losem.
– Poczucie normalności daje uchodźcom rozpoczęcie normalnego życia i przestanie bycia biernym w oczekiwaniu na coś. Dzieci, które mogą uczęszczać do szkoły, rodzice, którzy mogą pracować, to jest namiastka normalności. Znamy przykłady, gdzie całe rodziny stawały na nogi właśnie dzięki temu, że jedna osoba znalazła zatrudnienie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maria Juraszczyk z Polskiej Akcji Humanitarnej.
Syryjscy uchodźcy, którzy schronili się w Turcji, zostali objęci największym programem pomocy humanitarnej Komisji Europejskiej i Światowego Programu Żywnościowego. W ramach Emergency Social Safety Net (ESSN) otrzymują oni karty debetowe, za pomocą których mogą kupować produkty codziennego użytku, regulować rachunki czy opłacać opiekę zdrowotną. Każda objęta programem rodzina otrzymuje równowartość 75 zł miesięcznie na jedną osobę. Program działa od grudnia 2016 roku – do tej pory skorzystało z niego blisko 1,4 mln uchodźców.
– Ten program pomaga uchodźcom, którzy żyją poza obozami, często w bardzo trudnych warunkach. Pozwala im zaspokoić podstawowe potrzeby. Dzięki temu nie muszą się martwić, jak przeżyją kolejny dzień – mówi Aneta Szczygłowska z biura Światowego Programu Żywnościowego ONZ w Brukseli.
1 mld euro na program
W ciągu minionych dwóch lat Komisja Europejska i państwa członkowskie Unii Europejskiej, w tym Polska, przeznaczyły na program ESSN 1 mld euro. Wdrażaniem projektu w życie zajmuje się Światowy Program Żywnościowy ONZ we współpracy z tureckim Czerwonym Półksiężycem. Pomocą obejmowane są przede wszystkim rodziny znajdujące się w wyjątkowo trudnej sytuacji, np. opiekujące się osobami niepełnosprawnymi lub przewlekle chorymi, bądź takie, w których funkcję głowy rodziny pełni samotna matka. Dzięki unijnemu wsparciu ludzie ci mają szanse przetrwania oraz zyskania choćby podstawowego poczucia stabilizacji. Komisja Europejska regularnie bada przebieg programu i już notuje pozytywne zmiany w sytuacji uchodźców.
– Liczba rodziców, którzy byli zmuszeni ograniczać drastycznie swoje posiłki, żeby móc wykarmić dzieci, oraz tych, którzy nie mogli posłać swoich dzieci do szkoły, bo potrzebowali wszelkiej możliwej pomocy, by zapewnić utrzymanie na kolejny dzień zmniejszyła się o połowę. Liczba uchodźców, którzy byli zmuszeni przeprowadzać się często do zupełnie nieakceptowalnych warunków, także spadła o blisko połowę – mówi Aneta Szczygłowska.
Elementem programu ESSN jest kampania „Zwyczajnie Nadzwyczajny Sklep” (The Incredible Ordinary pop-up shop), której celem jest promowanie wiedzy na temat wsparcia Unii Europejskiej i Światowego Programu Żywnościowego dla uchodźców z Syrii oraz przybliżenie Europejczykom historii uchodźców. W jej ramach w pięciu miastach – Berlinie, Paryżu, Amsterdamie, Mediolanie i Warszawie – otwierane są pop-up shopy. Prezentowane są w nich dramatyczne historie rodzin, które wojna zmusiła do opuszczenia swojego kraju, oraz to, w jaki sposób zakup zwyczajnych przedmiotów odmienia ich codzienne życie i przywraca poczucie godności i normalności.
– Zachęcamy wszystkich do wsparcia kampanii, przede wszystkim poprzez dzielenie się materiałami informacyjnymi, filmami, które przedstawiają historie ośmiu rodzin. W tych filmach uchodźcy, którym pomagamy, opowiadają o tym, jakie znaczenie mają dla nich te produkty, oraz o tym, co przeszli do tej pory i jak dużą zmianą w ich życiu jest pomoc, którą otrzymują – mówi Aneta Szczygłowska.
Warszawski „Zwyczajnie Nadzwyczajny Sklep” działał w Faktycznym Domu Kultury w dniach 9–10 października. Wyglądał on identycznie jak placówki działające w Turcji, w których zakupy robią syryjscy uchodźcy. W ofercie sklepu znajdowały się tak podstawowe produkty, jak żywność, środki higieny, drobne zabawki dla dzieci. W ten sposób organizatorzy kampanii chcieli przybliżyć Polakom codzienność ofiar wojny domowej w Syrii oraz pokazać, że normalność bywa luksusem. Kampanię w Polsce wspiera Polska Akcja Humanitarna.
– Jest to dla nas doskonała okazja, żeby przypomnieć o kryzysie uchodźczym, ale też opowiedzieć o tym, jak wygląda współcześnie pomoc humanitarna, która dzięki nowoczesnym systemom i technologiom jest coraz bardziej efektywna. Tego typu akcja daje uchodźcom wolność i przywraca im godność. Zyskują namiastkę zwyczajności, mogą sami decydować o swoim losie, zapewniać sobie podstawowe produkty – mówi Maria Juraszczyk z Polskiej Akcji Humanitarnej.
Komentarze