Rosną dostawy robotów do polskich firm. Mają rozwiązać problem z brakiem pracowników fizycznych
Roboty współpracujące, czyli coboty, mogą zdaniem ekspertów rozwiązać problem z zapewnieniem obsady m.in. w magazynach lub przy paletyzacji. Ich wdrażanie będzie postępowało coraz szybciej, bo utrzyma się rosnące tempo starzenia się społeczeństwa, co z kolei pogłębi problem z dostępem do pracowników fizycznych. W automatyzacji mogą pomóc ulgi, dzięki którym przedsiębiorcy zyskali możliwość odliczenia 50 proc. kosztów poniesionych na robotyzację.
– Robotyzacja jest odpowiedzią na brak rąk do pracy. Coraz więcej badań wskazuje na starzejące się społeczeństwo, a pracownicy produkcyjni nie chcą pracować przy trudnych, uciążliwych, brudnych procesach. Roboty współpracujące są odpowiedzią na te problemy. Skracają dystans pomiędzy technologią a człowiekiem poprzez łatwość instalacji, elastyczne wdrożenie, a także łatwość programowania i możliwość wykorzystywania tych produktów w różnego rodzaju procesach, możliwość ich przezbrojenia, przeprogramowania, a także wykorzystania w maksymalny sposób, niekoniecznie przez kilka godzin na dobę, ale przez 24 godziny na dobę – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje Daniel Niepsuj, channel development manager w Universal Robots.
Dużą zaletą cobotów jest łatwość ich instalacji i użytkowania. Mogą dzielić przestrzeń z ludźmi, są stosunkowo lekkie i wszechstronne w zastosowaniu. Nie wymagają też specjalistycznej wiedzy do programowania, a niektóre z modeli mogą przenosić ciężkie ładunki na wysokość niemal 2 m.
Jak wynika z raportu „Logistyka – Globalne Trendy HR”, trudności ze znalezieniem pracowników ma 75 proc. firm zajmujących się gospodarką magazynową na rozwiniętych rynkach. W całej Europie brakuje 1,1 mln pracowników, z czego w Polsce 160 tys. Jednocześnie z roku na rok zmniejsza się liczba osób w wieku produkcyjnym. Według danych z raportu „The 2021 Ageing Report Economic & Budgetary Projections for the EU Member States (2019–2070)”, do 2070 roku ubędzie aż 30 proc. osób w wieku pozwalającym na aktywność zawodową.
W Polsce robotyzacja jest jeszcze w początkowej fazie rozwoju. Zdaniem ekspertów dostrzegalna jest jednak w naszym kraju coraz większa gotowość do automatyzacji procesów produkcyjnych.
– W 2021 roku Polska plasowała się na 15. miejscu pod względem dostaw nowych robotów, przed nami z krajów europejskich były tylko Niemcy, Francja, Hiszpania i Włochy. Wskaźnik gęstości robotyzacji mówi o liczbie robotów na 10 tys. pracowników branży produkcyjnej. Czechy, Słowacja i Węgry mają ten wskaźnik powyżej 100 robotów. Natomiast w Polsce mamy 63 roboty na 10 tys. pracowników – wylicza Daniel Niepsuj.
Według Międzynarodowej Federacji Robotyki w roku 2021 na polski rynek zostało dostarczonych ponad 3,3 tys. robotów przemysłowych. Jeżeli chodzi o dynamikę rynku, to wykazujemy wzrost na poziomie 56 proc., co jest jednym z wiodących wyników w Europie. Roboty współpracujące znajdują zastosowanie zwłaszcza w branży automotive, spożywczej i obróbki metalowej.
– Wyróżniłbym przede wszystkim trzy procesy, na których firma Universal Robots obecnie się skupia. To spawanie, bo jak wiemy, spawaczy w Polsce bardzo brakuje od wielu lat. Jest to również branża obsługi maszyn CNC – załadunek i rozładunek tego typu maszyn jest procesem monotonnym i zarazem jednym z najbardziej logicznych do zrobotyzowania. To także pakowanie czy paletyzacja w branży spożywczej. Roboty współpracujące (coboty) również wspomagają ten proces, w którym ergonomia pracownika, np. przy schylaniu się czy załadunku pudeł na paletę, jest trudna do zachowania – wymienia manager w Universal Robots.
Do inwestycji w robotyzację, oprócz korzyści wynikających z usprawnienia niektórych procesów, zachęcać mogą również ulgi podatkowe. W 2021 roku w Polsce wprowadzona została tzw. ulga na robotyzację. Przedsiębiorcy mogą odliczyć 50 proc. kosztów poniesionych na inwestycje w robotyzację, niezależnie od wielkości i rodzaju branży. Odliczenie będzie także dotyczyć leasingu oraz szkoleń dla pracowników obsługujących roboty. Z prognoz Ministerstwa Rozwoju wynika, że w ciągu pięciu lat koszty ulgi na robotyzację zamkną się w kwocie 1,1 mld zł.
Komentarze