Partner serwisu
14 marca 2018

Piwna matura

Kategoria: Zdaniem Błażewicza

Pewnie część czytelników będzie nieco zawiedziona, ale tytuł kolejnego felietonu nie ma żadnego związku z tak popularnymi ostatnio piwnymi „sportami”, jak „beer pong”, czy „piwna mila”. O co więc chodzi, jeżeli nie o deklamowanie Mickiewicza lub kolejnych pochodnych funkcji przepijane kolejnymi piwami co strofę, czy kolejne wartości… według mnie odpowiedź jest prosta – dojrzałość!

Piwna matura

Za moich maturalnych czasów, a było to w ubiegłym wieku i pewnie kilka reform edukacji wcześniej, o maturze mówiło się „egzamin dojrzałości”. Oczywiście nie oznaczało to, że zdana matura czyniła człowieka doświadczonym, stanowiła jednak pewną furtkę, której otwarcie pokazywało cały szereg możliwości dalszego prowadzenia życiowej ścieżki. Co więcej, myślę, że ustalony na jeden dzień egzamin dla całego rocznika młodych ludzi pokazywał ich dojrzałość rozumianą jako umiejętność dokonywania właściwych wyborów i odporności na stres.

Czuję, że właśnie taki egzamin dojrzałości zbliża się wielkimi krokami do najmniejszych polskich browarów. W ubiegły piątek (9 marca) Rządowe Centrum Legislacji poinformowało, że tak długo wyczekiwane rozporządzenie dotyczące wprowadzenia 50% ulgi w podatku akcyzowym zostało przekazane do podpisu przez Ministra Finansów. Oznacza to, że lada dzień regulacja ta wejdzie w życie. Na tym jednak nie koniec; by podkreślić powagę swoich zamiarów rząd utrzymał w mocy zapis, że preferencyjne stawki akcyzy dla najmniejszych browarów wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2018 roku. Słowem rząd wywiązał się ze swoich zobowiązań w 100%.

Teraz czas największej próby przed tymi, którzy stają przed „egzaminem dojrzałości” - browarami. W toku wielu konsultacji prowadzonych w sprawie obniżki zobowiązań akcyzowych przedstawiciele branży zapowiadali, że zmniejszone obciążenia podatkowe stanowić będą środki, które przeznaczone zostaną na niezbędne inwestycje w zakłady pracy, działania modernizacyjne i prorozwojowe. Wszyscy byli też zgodni, co do tego, że obniżenie akcyzy nie powinno stanowić zachęty do walki cenowej i obniżania cen półkowych warzonych przez siebie piw. Czy tak się stanie? Czy dotrzymają słowa? Czy wykażą się dojrzałością? Nie mam pewności. Liczę, że te kilkanaście groszy z każdej sprzedawanej butelki będzie stanowić inwestycję w bezpieczną przyszłość zakładów. Trzeba bowiem pamiętać, że ulga ma za zadanie stymulować rozwój, a po osiągnięciu swego celu może zostać takim samym aktem ministerialnym cofnięta.

W branżowych korytarzach słyszy się plotki o tym, że są podmioty, które zmniejszenie kosztów chcą przekuć nie w przyszły potencjał zakładów, a w zwiększenie atrakcyjności zakupu (czytaj: obniżenie ceny, aby zwiększyć obrót). Czy to mądre wykorzystanie prorozwojowej ulgi i jej potencjału…. Cóż! W moich czasach nie każdy zdawał egzamin dojrzałości komplikując sobie przyszłość.

Czy zwycięży zdrowy rozsądek i patrzenie w przyszłość, czy szybkie i krótkowzroczne realizowanie „zysku” pokaże czas. Mam nadzieję, że tych, którzy zdadzą egzamin dojrzałości będzie więcej!

Co tydzień nowy felieton z cyklu „Zdaniem Błażewicza”.
Wszystkie teksty znajdziesz TUTAJ.
Nie chcesz przegapić kolejnego felietonu? Zapisz się na newslettera.

fot. 123rf.com
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ