Partner serwisu
Tylko u nas
03 września 2019

Zdaniem Błażewicza: Bujne ziele…

Kategoria: Zdaniem Błażewicza

Wkrótce wybieram się na ślub, a następnie na wesele (przy okazji – Marysiu, Dominiku – samych szczęśliwych dni!). Nie należę do osób przesadnie rozrywkowych, które każdy weekend spędzałyby na tego typu imprezach tańcząc do białego rana. Mimo wszystko jednak ulegam chyba weselnej presji, bo w porozumieniu z rodzicami Państwa Młodych staram się przygotować kilka kulinarnych niespodzianek. Płonąca pieczeń z dzika – załatwiona! Wędzone ryby – ogarnięte i będą na czas! Zatem zostaje piwo :)

Zdaniem Błażewicza: Bujne ziele…

Gdy odbierałem weselne piwo, wydający mi je pracownik zaczął śpiewać weselną przyśpiewkę: „Oj, chmielu, chmielu, ty bujne ziele – Bez Cię nie będzie żadne wesele”. I wtedy zdałem sobie sprawę, że stoimy u wrót chmielowych żniw. Momentu ważnego dla branży…

Ciekaw jestem jakie będą tegoroczne zbiory chmielu. Ciepłe lato powinno przyczynić się do tego, że wartości aromatyczne stać będą na wysokim poziomie. Ponadto coraz powszechniejsze systemy nawadniania plantacji ograniczają negatywny wpływ nawiedzających chmielowe zagłębia susz. Nie byłem w tym roku na chmielowych plantacjach (choć bardzo lubię ich widok, atmosferę i zapach). Mam jednak nadzieję, że omijały je burze i wiatry, które mogły „wytrząsnąć” to co w chmielu najlepsze…

Początek żniw w pierwszych dniach września wydaje się być zapowiedzią dobrego roku. Mnie dodatkowo cieszy, że wciąż rośnie różnorodność naszych chmielników. Odmiany szlachetne wciąż zwiększają swój udział i zajmują stabilną pozycję w areale. Do tego dzięki pracy takich zapaleńców i pasjonatów jak Paweł Piłat udaje się ratować przed zapomnieniem odmiany endemiczne, a do tego ciągle pracować nad nowymi, które będą mogły dać nowy impuls dla polskiego chmielarstwa.

Lubię polskie chmiele – to one uczyły mnie piwa. I mimo tego, że te pochodzące z Nowego Świata są fascynujące to te polskie, czy europejskie pozostają klasyką… Bez względu jednak na wszystko jestem pewien, że zaraz po toaście za Młodych na weselu wznosić będziemy toast na chmiel – wszak bez niego nie uda się, żadne wesele, ani piwo (przynajmniej ich zdecydowana większość).

Zatem zdrowie chmielarzy, których ciężka praca daje surowiec piwowarom, a konsumentom możliwość picia największego wynalazku naszej cywilizacji!

fot. 123rf.com/ zdjęcie ilustracyjne
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ