Każdy może warzyć piwo regionalne
Czasami wywoływana jest dyskusja na temat tego, czy duże browary mają prawo produkować piwo regionalne.
Jest to według mnie dyskusja zupełnie nieuzasadniona. Uważam, że każdy ma prawo wytwarzać takie piwo pod warunkiem, że rzeczywiście dochowuje tradycji. Martwi mnie, jeżeli w branży piwnej zaczyna mówić się źle o piwie, bo oddziałuje to negatywnie na całą branżę . Dodatkowo niekorzystny wpływ mają krążące po internecie mity np. dotyczące procesu warzenia tego trunku. Do warzenia naszego piwa używamy tylko naturalnych składników. Wszystkich niedowiarków zachęcam zawsze do odwiedzenia browaru i zobaczenia procesu produkcji na własne oczy. Dobrze byłoby, gdyby wszyscy w branży starali się walczyć z takimi mitami.
Z kim najbardziej konkurują duzi producenci piwa? Z innymi dużymi czy małymi, rosnącymi w siłę?
Rynek piwa jest na tyle duży, że znajdzie się na nim miejsce dla wielu producentów. Zawsze cieszę się z tego, że małe browary istnieją i uzupełniają pewną niszę w zakresie potrzeb konsumentów. Szanuję wszystkich moich konkurentów i z uwagą patrzę na to, co robią, żeby móc odpowiedzieć i spróbować dostarczyć na rynek konkurencyjny produkt. Warzymy zarówno piwa przeznaczone dla wysublimowanych odbiorców, jak i piwa masowe, więc można powiedzieć, że każdy producent piwa jest dla nas konkurentem.
Minęło już nieco czasu od zakończenia roku 2013 i można na spokojnie podsumować ten okres. Jaki to był rok dla Carlsberg Polska?
To był bardzo dobry rok. Jesteśmy zadowoleni, bo udało nam się wyprodukować i sprzedać więcej piwa niż w roku poprzednim. Kolejnym powodem do satysfakcji było zwiększenie naszych udziałów rynkowych. Udało nam się zoptymalizować procesy i znaleźć oszczędności, które przekładają się na wymierne korzyści finansowe. Optymalizacja prowadzonych przez nas procesów była wynikiem dużej uwagi, jaką poświęcamy efektywności pracy linii.
Wskaźnikiem, jakim się posługujemy, jest OEE (Overall Equipment Effectiveness – red.), znany powszechnie w branży spożywczej. Wyraża on procentowo, ile czasu linia pracuje ze swoją określoną nominalną prędkością. Pozwala to w prosty sposób ocenić, na ile efektywnie wykorzystujemy linie produkcyjne. 2013 był kolejnym rokiem, w którym udało nam się poprawić wskaźniki OEE.
W ubiegłym roku uruchomiono też w Brzesku nową linię rozlewniczą.
Tak. W kwietniu zakończyliśmy inwestycję w nową linię o wydajności 60 tys. butelek na godzinę. Po części dodała ona mocy, a po części zastąpiła starszą linię, którą zdemontowaliśmy. Dziś największe inwestycje prowadzone są w Sierpcu, gdzie w zasadzie browar jest budowany na nowo od podstaw. Te działania pozwolą zwiększyć moce produkcyjne w centralnej Polsce, co obniży koszty związane z transportem piwa.
Czy w Brzesku również planujecie jakieś nowe inwestycje?
Obecnie jesteśmy w trakcie finalnego uruchamiania tzw. bebetów, czyli nowych zbiorników pośredniczących. W najbliższym czasie uruchomimy też kilka dodatkowych urządzeń pozwalających na produkowanie niektórych piw, które w lepszym stopniu będą odpowiadały na potrzeby rynku piw specjalnych.
Jakie wyzwania stawia sobie grupa Carlsberg na najbliższy czas?
Dużym wyzwaniem jest wyprodukowanie takiej ilości piwa, jakiej oczekuje od nas rynek. W poprzednich latach udawało nam się to z powodzeniem, więc z nadzieją patrzymy na rok 2014. Kolejnym wyzwaniem jest zakończenie wszystkich inwestycji, a dodatkowo integracja łańcucha dostaw, który będzie w większym stopniu zarządzany z perspektywy Europy.
Rozmawiał Adam Wita
Wywiad został opublikowany w numerze 1/2014 magazynu "Agro Przemysł"