Wzbogacanie żywności witaminami oraz składnikami mineralnymi – jak to działa
Dostarczenie organizmowi odpowiedniej dawki substancji odżywczych może być nie lada wyzwaniem. Wiele ze spożywanych przez nas obecnie produktów nie posiada bowiem ich wystarczającej ilości, co może mieć związek z wieloma czynnikami (wynikającymi z uwarunkowań osobistych, zmian żywieniowych całej populacji, ale także czynników zewnętrznych, w tym także uwarunkowań środowiskowych). Rozwiązaniem jest proces wzbogacania żywności, polegający na dodawaniu do produktów spożywczych witamin, składników mineralnych, czy niektórych innych substancji, bez względu na to, czy występują w nich one w sposób naturalny. Działanie to i warunki jego stosowania określa Rozporządzenie (WE) Nr 1925/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 20 grudnia 2006 r. Na co pozwala? Jak wygląda kwestia „wzbogacania żywności” w Unii Europejskiej i w Polsce?
Celem procesu fortyfikacji żywności jest przede wszystkim zapobieganie niedoborom witamin i składników odżywczych oraz wyrównywanie strat zachodzących podczas procesów technologicznych. Zasady określające ich stosowanie oraz innych substancji, które je zawierają, reguluje Rozporządzenie 1925/2006.
Te ramy prawne są bardzo ważne, ponieważ niektóre składniki dodawane do żywności lub stosowane w jej produkcji mogą prowadzić do spożycia nadmiernych ilości substancji odżywczych, przekraczających racjonalne normy zdrowego żywienia - mówi dr Joanna Uchańska, Partner w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Wyróżnić można wzbogacanie obowiązkowe oraz dobrowolne. To pierwsze nakłada na wszystkich producentów określonego asortymentu środków spożywczych obowiązek dodawania składników mineralnych oraz witamin. Obligatoryjne wzbogacanie żywności w Polsce, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie substancji wzbogacających dodawanych do żywności, obejmuje dodawanie witamin i składników mineralnych do tłuszczów do smarowania w witaminy A i D (z wyjątkiem masła, które posiada je naturalnie), a także soli przeznaczonej do spożycia przez ludzi. Produkty, które mogą, lecz nie muszą, zostać wzbogacone to m.in. soki, napoje bezalkoholowe, przetwory zbożowe czy wyroby cukiernicze. Ich producenci mają zatem nieco więcej swobody. Sami mogą bowiem decydować o tym, jakiego składnika i w jakiej ilości użyć.
Warto podkreślić również, że istnieje szereg innych substancji, których stosowanie jest restrykcyjnie kontrolowane i regulowane, czy także może być ograniczane lub nawet zakazane na poziomie Unii Europejskiej. Procedurę oceny bezpieczeństwa składników uregulowano w artykule 8 Rozporządzenia 1925/2006 w sprawie dodawania do żywności witamin i składników mineralnych oraz niektórych innych substancji.
Procedura, o której mowa w artykule 8 stosowana jest w przypadku, gdy substancja niebędąca witaminą bądź składnikiem mineralnym dodawana jest do żywności lub stosowana w jej produkcji w sposób znacznie przekraczający rozsądne i przewidywane spożycie w normalnych warunkach konsumpcji. Wykorzystywana jest, zwłaszcza gdy podejrzewa się lub stwierdzony został szkodliwy wpływ danej substancji na zdrowie, a nawet jeśli tylko istnieje taka możliwość, ale brak w tym względzie pewności naukowej. Obecnie toczy się na poziomie unijnym postępowanie m.in. wobec monakoliny K pozyskiwanej z czerwonego ryżu. W ramach postępowania weryfikowane są informacje o stosowaniu i dane naukowe odnośnie bezpieczeństwa danego składnika. Na tym etapie szalenie istotnym jest możliwość zgłaszania przez przedsiębiorców dowodów świadczących właśnie za bezpieczeństwem danego składnika w ramach procedury weryfikacji bezpieczeństwa, aby ważyć prawidłową argumentacje w zakresie proporcjonalności i adekwatności środków w obszarze ograniczenia wykorzystania składników - zauważa dr Joanna Uchańska, Szef Departamentu Life Science & Healthcare w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Komentarze