Pierwsze zezwolenie wydano w 2021 roku. Niektóre z tych gatunków, takie jak mącznik czy świerszcz, UE już w 2018 r. dopuściła do stosowania w produkcji pasz dla zwierząt. Fakt, że poszczególne owady zostały dopuszczone do stosowania w żywności nie oznacza jednak, że wprowadzić je na rynek może każde przedsiębiorstwo, ani tego, że można je zastosować do wszystkich kategorii żywności. Zgodnie z art. 26 rozporządzenia nr 2015/2283 podmiot, który wnioskował o zatwierdzenie nowej żywności, może ubiegać się również o zastrzeżenie dowodów naukowych lub danych naukowych, na podstawie których zostało wydane zatwierdzenie. Jest to ograniczenie podmiotowe, z jakiego bardzo chętnie korzystają wnioskodawcy, tym samym zastrzegając sobie wyłączność na wprowadzenie do obrotu przez 5 lat. W tym czasie inne podmioty mogą ubiegać się o wydanie zezwolenia na wprowadzenie tego produktu na rynek, ale muszą oprzeć swój wniosek o inne badania lub dowody naukowe.

W przypadku całych suszonych larw mącznika młynarka prawo wyłączności do dnia 22 czerwca 2026 r przysługuje spółce SAS EAP Group z siedzibą w Francji, natomiast prawo do wprowadzania mrożonej, suszonej i sproszkowanej larwy mącznika młynarka przysługuje holenderskiej firmie Fair Insects BV do 5 grudnia 2026 r. Podmiot uzyskał także zezwolenie na wprowadzenie do obrotu szarańczy wędrownej i świerszcza domowego odpowiednio do 1 marca 2027 r. oraz do 10 lutego 2027 r.

Częściowo odtłuszczony proszek ze świerszcza domowego może być wprowadzany do obrotu do 24 stycznia tylko przez wietnamskie przedsiębiorstwo Cricket One Co. Ltd.

Zgodnie z zezwoleniem z 26 stycznia 2023, na wprowadzenie do obrotu larw pleśniakowca lśniącego w postaci mrożonej, pasty, suszonej i sproszkowanej, do dnia 26 stycznia 2028, prawo do wyłącznej dystrybucji przysługuje kolejnej holenderskiej firmie, Ynsect NL B.V.

W ciągu dwóch lat uzyskano łącznie sześć zezwoleń, na podstawie których możliwe jest wprowadzanie do obrotu czterech gatunków owadów jadalnych.

Znakowanie produktów zawierających owady i surowce pochodzące z owadów
Czy można jeść owady w produktach spożywczych i o tym nie wiedzieć? Oczywiście, że nie. Wbrew temu, co znaleźć można na „poczytnych” portalach internetowych – zastosowanie owadów w produkcji żywności musi zostać odpowiednio zadeklarowane na etykiecie.

Nieprawdą jest też to, że wymagane w deklaracji są jedynie ich nazwy łacińskie, co miałoby na celu niejako maskowanie czy też ukrycie faktu dodania takiego surowca. Przepisy jasno wskazują, że oprócz nazwy łacińskiej na etykiecie musi znaleźć się także nazwa owada w języku zrozumiałym dla konsumentów danego kraju. Mamy zatem analogiczną sytuację jak w przypadku ryb, gdzie wskazywana jest obowiązkowo nazwa polska i łacińska.

Badania naukowe, na podstawie których poszczególne owady zostały dopuszczone do stosowania w produkcji żywności, dostarczyły informacji o ich alergenności. Zastosowanie któregokolwiek „owadziego” surowca do produkcji, niezależnie od stopnia przetworzenia owadów, wymaga umieszczenia na etykiecie odpowiedniej informacji. W przypadku użycia w produkcji któregokolwiek z czterech gatunków, które znalazły się dotychczas w unijnym wykazie nowej żywności, zamieszcza się informację, że składnik ten może powodować reakcje alergiczne u konsumentów, u których stwierdzono alergię na skorupiaki, mięczaki i produkty z nich uzyskane oraz na roztocza kurzu domowego. Informację tę zamieszcza się w pobliżu wykazu składników.

Obowiązkowe informacje o żywności muszą być dostępne zarówno dla żywności pakowanej, jak i niepakowanej. Oznaczenie alergenów jest obowiązkowe i musi być podawane konsumentom także w przypadku żywności sprzedawanej bez opakowań.