Partner serwisu
Tylko u nas
06 maja 2019

DNA ludzi z PepsiCo. Rozmowa z Krzysztofem Dudzińskim, dyrektorem zakładu w Grodzisku Mazowieckim

Kategoria: Artykuły z czasopisma

  • Panie dyrektorze, jakie są plany zakładu na najbliższą przyszłość?

Przyszłość dla zakładów PepsiCo to po pierwsze inwestowanie w rozwój pracowników i stały rozwój ich umiejętności, bo wiemy, że dziś to podstawa solidnej organizacji. Stawiamy na szkolenia, na optymalne procesy rekrutacji, na angażowanie pracowników w projekty. Ponadto, patrząc z perspektywy wyzwań związanych z pozyskaniem nowych pracowników – we wszystkich zakładach PepsiCo wdrażamy programy automatyzacji. W zakładzie w Grodzisku zautomatyzowaliśmy już końcówkę pakowni, a w tym roku chcemy zainstalować pierwsze urządzenia do automatycznego konfekcjonowania torebek w kartony.

Projekty, które realizujemy, mają w przyszłości odpowiedzieć na rosnące potrzeby klientów dotyczące m.in. opakowania. Z kolei w naszych zakładach produkujących napoje chcemy do 2030 r. zwiększyć do 50% udział materiału pochodzącego z recyklingu (tzw. rPET) i wprowadzamy rozwiązania, które na to pozwolą. Postawiliśmy sobie również cel pośredni – do roku 2025 zwiększyć wykorzystanie materiału z odzysku rPET do 45%. Tym samym PepsiCo w Europie ponad trzykrotnie zwiększy w swoich opakowaniach ilość obecnie stosowanego materiału pochodzącego z recyklingu, co odpowiada ilości ponad 50 000 ton rPET.

  • Wspomniał pan, że problemy związane z kadrą były sygnalizowane na Zachodzie już 10 lat temu i mogliście się do tych trudności przygotować. Czy widzi pan inne trendy, które zmienią polski rynek spożywczy?

Na pewno rośnie i będzie rósł rynek produktów Health & Wellness – to tak jak z liczbą siłowni czy centrów odnowy biologicznej, która zwiększyła się w sposób geometryczny. Kiedyś konsument wchodził do sklepu i patrzył tylko na cenę; dziś zwraca uwagę na jakość, na markę, którą rozpoznaje. Korzysta z aplikacji pozwalających rozpoznać dokładny skład danego produktu.

  • No właśnie, czy wobec tych „zdrowotnych” trendów chipsy mogą się obronić?

Oczywiście, że tak. Wiemy, że konsumenci są przywiązani do określonych smaków, a z drugiej strony chcą, by produkty były zdrowsze. To dlatego rozpoczęliśmy produkcję chipsów Lay’s z Pieca, o mniejszej zawartości tłuszczu. W kategorii napojowej mamy podobne inicjatywy – mniej cukru, mniej kalorii.

Chipsy nie zastąpią zrównoważonego posiłku. Musimy pamiętać, że jest to smaczna przekąska. Wiem, w jakich reżimach jakościowych chipsy są u nas produkowane. Wiem też, ile wysiłku wkładamy każdego dnia w to, by nasz produkt zawsze wyglądał i smakował tak samo i cechował się najwyższą jakością klasy premium.

  • Wróćmy jeszcze do podkreślanej przez pana odpowiedzialności za Ziemię i za przyszłe pokolenia. Czy uważa pan, że ludzie, którzy pracują w firmach takich jak wasza, rzeczywiście reprezentują takie podejście?

Wyznaję filozofię – i myślę, że dotyczy to również pracowników naszej firmy – że jeżeli w coś wierzę, to to robię. Dziś sam jestem beneficjentem tego, co daje nam planeta. Równocześnie widzę, co dzieje się z klimatem, widzę skutki efektu cieplarnianego. Uważam, że jeżeli nie zaczniemy korzystać z zasobów Ziemi w sposób zrównoważony i rozsądny, to niestety będziemy mieli to, co już dzisiaj dzieje się w innych rejonach świata, gdzie narasta problem dostępu do wody.

Oczywiście, niektórzy mogą działania proekologiczne traktować jako modę, ale dla nas, ludzi w PepsiCo, to część naszego DNA.

***

Rozmawiał Przemysław Płonka, redaktor naczelny BMP.

Zobacz galerię zdjęć z zakładu PepsiCo w Grodzisku Mazowieckim.

Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ